
PŚ Bischofshofen 2022, czyli długi weekend na skoczni
Organizatorzy Pucharu Świata tak ułożyli tegoroczny kalendarz zawodów, że skoczkowie, po raz pierwszy od dawna, nie musieli po Turnieju Czterech Skoczni pakować walizek i przenosić się do nowej lokalizacji, bo mieli przed sobą kolejne dwa konkursy na skoczni im. Paula Ausserleitnera.
Z Bischofshofen mamy bardzo dobre wspomnienia. Dawid Kubacki jest rekordzistą skoczni po tym jak w kwalifikacjach do zawodów Turnieju Czterech Skoczni w 2019 roku wylądował na 145 metrze (a możemy z dumą podkreślić, że niektórzy fanklubowicze widzieli to na żywo 🙂 ). W ostatnich latach kibice wielokrotnie mogli tu świętować zwycięstwa polskich zawodników, no i to tutaj w 2020 roku Dawid uniósł do góry Złotego Orła. Jeśli dodamy, że Bischifshofen to bardzo urokliwe miasteczko ze świetną atmosferą, to nikogo nie zdziwi, że długi weekend w Austrii przywitaliśmy z radością.

Na sobotę 8 stycznia zaplanowano zarówno kwalifikacje, jak i konkurs indywidualny. Serię kwalifikacyjną wygrał Yukiya Sato, lądując na 139 metrze. Zaraz za nim został sklasyfikowany Ryoyu Kobayashi, triumfator 70. Turnieju Czterech Skoczni.

Polacy awansowali do zawodów w komplecie, ale niestety nie zajęli miejsc w czołówce. Najwyżej z nich został sklasyfikowany Paweł Wąsek, który był dziewiętnasty. Dwudzieste trzecie miejsce zajął Piotr Żyła, trzydziesty drugi był Dawid Kubacki, czterdziesty szósty Jakub Wolny, a czterdziesty ósmy Andrzej Stękała.
W pierwszej serii niespodziankę sprawił Philipp Aschenwald, który oddał skok na odległość 139 metrów i prowadził po pierwszej serii przed Ryoyu Kobayashim. Piotrek Żyła sklasyfikowany był na miejscu piątym, ale do podium tracił tylko 1,3 punktu. 29. miejsce zajmował Dawid Kubacki i niestety był drugim i ostatnim z naszych reprezentantów, który awansował do serii finałowej.

W drugiej serii zaatakowali Norwegowie. Skok na 139 m oddał Marinus Lidvik, którzy awansował z czwartego miejsca na najwyższy stopień podium. Cztery punkty mniej zdobył jego rodak, Halvor Egner Granerud. Podium uzupełnił reprezentant gospodarzy, Jan Hoerl.
Piotr Żyła ostatecznie wylądował na siódmym miejscu, czyli najwyższym w sezonie. Dawid finalnie był 27.
Więcej zdjęć z konkursu możecie obejrzeć w galerii:
Do konkursu drużynowego przystępowaliśmy ze sporymi obawami, gdyż wyniki sobotnich zawodów nie dawały wielu powodów do optymizmu, a wszyscy kibice pamiętali o nieobecności Kamila Stocha. Polacy zaprezentowali się w składzie: Piotr Żyła, Andrzej Stękała, Paweł Wąsek i Dawid Kubacki.

Niedziela była wyjątkowa zwłaszcza dla Pawła Wąska, który po raz pierwszy w karierze reprezentował Polskę w konkursie drużynowym na Pucharze Świata.

Wyjątkowo niegościnni okazali się gospodarze w składzie Jan Hoerl, Manuel Fettner, Philipp Aschenwald i Daniel Huber, którzy objęli prowadzenie po pierwszym skoku i nie oddali go aż do zakończenia zawodów, a tym samym odnieśli pierwsze w historii drużynowe zwycięstwo na własnej ziemi. Drugie miejsce zajęli Japończycy (Yukiya Sato, Keiichi Sato, Junshiro Kobayashi, Ryoyu Kobayashi, a trzecie Norwegowie (Daniel Andre Tande, Johann Andre Forfang, Halvor Egner Granerud oraz Marius Lindvik).Niedziela była wyjątkowa zwłaszcza dla Pawła Wąska, który po raz pierwszy w karierze reprezentował Polskę w konkursie drużynowym na Pucharze Świata.

Biało-czerwoni finalnie zajęli miejsce piąte, za Słowenią, a przed Niemcami, Rosją i Kazachstanem. Zawody drużynowe w Bischofshofen były wyjątkowe także dla tych ostatnich, gdyż jak wiemy nieczęsto mają oni okazję, by pojawić się w obu seriach konkursowych.
Więcej zdjęć z zawodów drużynowych możecie obejrzeć w galerii:
Niestety w tym roku trybuny były zamknięte dla kibiców, dlatego nasza reprezentacja na miejscu była wyjątkowo skromna. Cóż, cicha i głucha skocznia traci wiele ze swojego uroku, więc organizatorzy postarali się, by konkursy ubarwiała miejscowa jednostka straży pożarnej. Mamy wielką nadzieję, że to ostatnia taka sytuacja i w przyszłym roku będziemy mogli pojechać kolejny raz.
Wszystkie zdjęcia autorstwa Joanny Malinowskiej/Sport w obiektywie